Justin
poleciał do łazienki odświeżyć się, a ja od razu wślizgnęłam się pod kołdrę i
włączyłam telewizor. Po około 15 minutach Justin wrócił i położył się obok mnie
oplatając mnie ramieniem. Przyciągnął mnie lekko, położyłam głowę na jego
torsie i oglądałam serial pt:. Ekipa z New Jersey. Justin ziewnął i wyłączył telewizor.
- Czas spać
kochanie – powiedział przytulając mnie jeszcze bardziej do siebie – Dobranoc
- Dobranoc –
mruknęłam i pocałowałam Justina. Zanim się spostrzegłam zasnęłam
*****.
Minęły już
dwa tygodnie a my się dobrze dogadujemy.
Czasami kłóciliśmy się ,ale zawsze
godziliśmy się po paru minutach. Nie mogliśmy bez siebie żyć.
-Cześć kotku
– odpowiedziałam wchodząc do nie wielkiego salonu. Chłopak leżał na sofie i
oglądał telewizję. Nic nie odpowiedział tylko wpatrywał się cały czas w
telewizor.
-Misiu, co oglądasz
– zapytałam
- Ciiiii,
oglądam Gumisie – przyłożył palec do ust ,aby mnie uciszyć – Jestem bardzo
ciekawy jak oni robią ten sok z Gumi jagód – z zaciekawieniem oglądał dalej
- Kochanie,
nie jesteś za duży na oglądanie takich bajek dla dzieci – zaśmiałam się.
- Nie ? Te
bajki są super – uśmiechnął się
-Ty
dzieciaku !- odpowiedziałam
- Jak jestem
dzieckiem to dlaczego się ze mną spotykasz ? – zapytał. Nic nie odpowiedziałam
tylko ruszyłam do kuchni.
- Zjesz coś
?
- Tak - wydukał
- Może być
sałatka z kurczakiem ?
- Taaa może
być.
Wyjęłam
potrzebne mi składniki do przyrządzenia sałatki. Pokroiłam kurczaka a później
wrzuciłam go na patelnie. Miedzy czasie jak kurczak się smażył kroiłam warzywa,
kiedy jakaś para rąk mi się owinęła wokół tali. Już wiedziałam kto to był.
-Justin,
zajęta jestem nie widzisz ? – zapytałam
- Może ci
pomóc – wymruczał
- Poradzę
sobie idź oglądaj dalej – odparłam
- Nie, chcę
teraz z tobą pobyć.
-No dobrze.
Wyciągnij kurczaka z patelni i wsyp go do miski – rozkazałam mu.
-Aj Aj
Kapitanie – zaśmiał się i zrobił to co mu kazałam.- Co teraz ?
- Może
nakryj stół – odrzekłam rumieniąc się ,gdy tylko spojrzałam mu w oczy.
- Okej –
powiedział i poszedł nakrywać stół. Po chwili wszystko było gotowe. Położyłam
danie na stole i usiadałam wraz z
Justinem. Chłopak szybko zaczął jeść, nawet nie czekając na mnie. Zaczęłam jeść po 10 minutach patrzenia jak on
zjada swoje danie.
-Kochanie,
dlaczego nie jesz ?- zapytał
-A no tak.
Tylko się zamyśliłam – odpowiedziałam
- Dobrze, ja
skończyłem. Jeśli pozwolisz pójdę się odświeżyć.
Skinęłam a
Justin wyszedł i zostawił mnie samą. Zaczęłam sprzątać. Wymyłam naczynia i
postanowiłam ,że udam się do łazienki. Mam nadzieję ,że Justin skończył.
Weszłam cicho do pokoju. Jednak się pomyliłam Justin dalej siedział w niej.
Usłyszałam jak z kimś rozmawia. Pewnie z Pattie.
-Stary, jestem na Bahamach. Towar przywiozę ci kiedy
indziej. – powiedział cicho ,ale usłyszałam. Na pewno to nie Pattie ,
pomyślałam.... ---------
Siema wróciłam. Rozdział jest. Komentarze mile widziane niedługo kolejny <3 Kocham..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz