środa, 31 lipca 2013

''Are you hungry''

-Misiu nic ci nie jest ?- spytała z troskliwym głosem
-Nic po prostu myślę – odpowiedziałem po cichu.
-Nad czym – zapytała ponownie
-Nad wszystkim, myślę o nas , myślę o szkole, myślę o mamie i Jazmyn.
-Tęsknisz nie ? Ja bardzo tęsknie- i przewróciła się na plecy, aby słońce ją trochę opaliło  je.
-Nawet nie wiesz jak tęsknie – położyłem się obok niej na plecach i patrzyłem głęboko w oczy
-Przecież masz mnie – odparła
-Wiem – skinąłem.
-Justin ?
-Hmm ?
- Kocham Cię – powiedziała. Moje źrenice się rozszerzyły. Patrzyłem na nią w szoku. Czy właśnie powiedziała ,że mnie kocha. – Ja nie chciałam Justin, jesteś zły?
-Nie no co ty! –krzyknąłem –Ja Ciebie też kocham bardzooooo – przeciągałem.
-To dobrze – zbliżyła się i pocałowała mnie w usta.
Z perspektywy Ariany :
Przez cały dzień nic nie robiliśmy. Gadaliśmy, pływaliśmy i takie tam. Po tym jak wyznałam mu swoje uczucia chłopak zrobił się bardzo wesoły i szczęśliwy. Po paru godzinach spędzonych na plaży postanowiliśmy iść.
-Proszę pana, czy możemy iść – zapytałam nauczyciela.
-Tak – skinął głową. Zebrałam swoje rzeczy tak samo jak Justin i ruszyliśmy do domu. Po około 15 minutach dotarliśmy. Otwierając drzwi szybko pobiegłam do toalety bo chciało się siku. Bardzo to było zabawne ,kiedy zobaczyłam minę Justina jak tak szybko tam wleciałam. Szczerze mówiąc go nawet nie znam i jestem jego dziewczyną. Cały czas to mnie gryzło.

**********

Zrobiło się późno, więc ruszyłam pod prysznic. Wzięłam swoją piżamę i zamknęłam drzwi od łazienki. Postanowiłam ,że użyje pomarańczowego  żelu do mycia ,a włosy wymyję truskawkowym szamponem. Po chwili wyszłam z natrysku i owinęłam się ręcznikiem. Dokładnie wymyłam zęby, ubrałam bieliznę i piżamę. Wysuszyłam włosy.Wyszłam z łazienki ,ale nikogo nie było. Usiadłam na łóżku i czekałam ,aż chłopak przyjdzie. Zjawił się po 10 minutach:
-Czy Pani chciała by coś zjeść ?- zapytał z wielkimi oczkami, które błagały by powiedzieć ‘’tak’’
-Chętnie – odpowiedziałam
-To proszę za mną – zaśmiał się
-Dobrze jak Pan karze – uśmiechnęłam się. Chłopak ruszył a ja wraz za nim. Wyszliśmy na zewnątrz. Byłam w szoku. Zobaczyłam 2 koce położone na piasku a na około były płatki róż a mówiłam wam ,że mieszkanie jest na plaży. Chłopak usiadł i poklepał miejsce obok mnie.
-Justin przepraszam mam złe ubranie, naprawdę nie wiedziałam ,że coś takiego zrobisz- powiedziałam. Trochę zażenowana moim ubiorem.
-Nie masz się czym martwić. Wyglądasz olśniewająco – uśmiechnął się.- Mam nadzieję ,że lubisz spaghetti ?- zapytał.                                                                                                                                          
 Pokiwałam głową- Tak lubię bardzo.
-To dobrze. Chłopak wyjął z koszyczka dwa talerze i staranie nałożył jedzenie. Podał mi ,a ja wzięłam od niego talerz. Później chłopak nałożył sobie trochę i zaczęliśmy jeść. Po kolacji sprzątnęliśmy wszystko i położyliśmy się oboje podziwiając piękny zachód słońca. Leżeliśmy tak w ciszy. Chłopak się jednak odezwał.
- Smakowało ?
-Taa , było pyszne- odpowiedziałam rumieniąc się gdy tylko zobaczyłam jego brązowe tęczówki.

-Rumienisz się, skarbie- powiedział. Schowałam twarz w dłonie jeszcze bardziej się przy tym rumieniąc…
-Wcale nie – pisnęłam
- No nie. To pokaż twarz.- zaczął się droczyć
- Nie- odpowiedziałam uśmiechając się.
-Nie kłam, skarbie rumienisz się bo mnie kochasz – Mrugnął do mnie z wielkim uśmiechem na twarzy.
-Niech ci będzie.- Wygrał ,ale to ostatni raz.
- Wiedziałem, też cię kocham. – Szybko powiedział, pochylił się i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku…….
- Chyba pora się zbierać – powiedziałam a chłopak jęknął
- No dobrze- jego uśmiech zmienił się w grymas co jeszcze bardziej mi się podobało. Złożyliśmy koc i wszystko zabraliśmy do domu.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nudy a tak po za tym na razie tyle bo wyjeżdżam ,więc przez cały tydzień nie bedzie rozdziału . Sorry za błędy !! <3 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon

http://3.bp.blogspot.com/-HwGAOmnv1Ds/UVc338iklCI/AAAAAAAAB2o/kcIPrEos22c/s1600/banner+2.png

Obserwatorzy