wtorek, 16 lipca 2013

''Competition''



-Co do….-  przerwałam kiedy zobaczyłam tego brązowookiego chłopaka. Jak on się nazywał a tak Justin
-Cześć –powiedział spokojnym głosem – Nie przeprosiłem cię za to ,że miałaś wypadek który spowodowałem -uśmiechnął się. Jego oczy mnie zahipnotyzowały. Patrzyłam się w nie i nie mogłam przestać.
-Nic.. się nie stało – Nie umiałam przy nim mówić. Był tak idealny. Jego włosy były podniesione do góry. Aż chciało się nimi pobawić . Co ja mówię nawet go nie znam.
-Jestem nowy możesz mnie oprowadzić po szkole ? – zapytał z nadzieją ,że się zgodzę .
-No wiesz właśnie szłam na lekcje już i tak jestem spóźniona ,przepraszam może kiedy indziej.- otworzyłam drzwi i odeszłam ,usłyszałam :
-Dobrze ,do zobaczenia – krzyknął

Weszłam do sali od matmy.
-Przepraszam za spóźnienie – szybko powiedziałam i ruszyłam w stronę ławki
-Nic się nie stało ,ale następnym razem nie spóźnij się.- powiedziała pani od matmy  i zajęła się lekcją.
 Nagle ktoś wszedł do klasy. To był  dyrektor. Przybiegł zdyszany i oznajmił :
-Drodzy uczniowie organizuje konkurs pt.: Wyjazd na Bahamy. Wiem ,że wszyscy chcielibyście jechać ,ale są tylko 2 miejsca. Jeśli ktoś chce wziąć udział proszę o to lista musicie się podpisać. A i ten wyjazd będzie trwał około 4 tygodnie wiem ,że to długo ,ale od nauki nie uciekniecie. Będziecie się uczyć w szkole. Taka mała wymiana - 2 uczniów od nas wyjeżdża ,a 2 uczniów przyjeżdża. Jutro będzie losowanie. – skończył swój długo zdaniowy wykład i podał listę. Szybko ruszyłam po nią i się zapisałam . Mam nadzieje ,że się dostane.                                                                                                                  
 Lekcje szybko minęły i nie mogłam się doczekać wyjścia. Wreszcie zadzwonił dzwonek kończący moją ostatnią lekcje. Ruszyłam po rower i wyjechałam na jezdnie. Mam nadzieje ,że nikogo znowu prawie nie zabije. Po paru minutach wreszcie dojechałam i weszłam do domu . Mama siedziała przed komputerem i pisała coś. Moja mama jest prawnikiem i co chwile siedzi na komputerze i coś pisze. Mój ojciec jest policjantem. Mają obydwoje po 39 lat. Taty nie ma za często w domu. Czasami czuje się samotna bez ojca.
-Cześć – odpowiedziałam do mamy
-Cześć kochanie – odwróciła się i popatrzyła na mnie –jak w szkole, coś ciekawego ?
-Znaczy tak, nawet bardzo –szybko powiedziałam –Jutro jest konkurs i jak ktoś go wygra to wyjedzie na 4 tygodnie na Bahamy –zaczęłam krzyczeć
-I co kochanie chcesz jechać ?-Zapytała
-Mamo nawet nie wiesz jak !!-nadal krzyczałam
-A poradzisz sobie –zaczęła się śmiać
-Mamo !!!


-No dobrze mam nadzieje ,że ci się uda.- odparła znudzona. Jak zawsze nic ją nie zadawala. Chociaż będzie miała spokój jak wygram. Pobiegłam szybko do pokoju. Położyłam się na łóżku i myślałam o Bahamach. Ciepły piasek ,morze, wszystko czego chce. Nagle…




---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć to ja znowu ,jak obiecałam dodałam nowy rozdział. Nudny wiem ale wszystko się jeszcze rozkręci obiecuje.Twitter i Ask.fm. Jutro będzie nowy. Miłego czytania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon

http://3.bp.blogspot.com/-HwGAOmnv1Ds/UVc338iklCI/AAAAAAAAB2o/kcIPrEos22c/s1600/banner+2.png

Obserwatorzy