-Co do….- przerwałam
kiedy zobaczyłam tego brązowookiego chłopaka. Jak on się nazywał a tak Justin
-Cześć –powiedział spokojnym głosem – Nie przeprosiłem cię
za to ,że miałaś wypadek który spowodowałem -uśmiechnął się. Jego oczy mnie
zahipnotyzowały. Patrzyłam się w nie i nie mogłam przestać.
-Nic.. się nie stało – Nie umiałam przy nim mówić. Był tak
idealny. Jego włosy były podniesione do góry. Aż chciało się nimi pobawić . Co
ja mówię nawet go nie znam.
-Jestem nowy możesz mnie oprowadzić po szkole ? – zapytał z
nadzieją ,że się zgodzę .
-No wiesz właśnie szłam na lekcje już i tak jestem spóźniona
,przepraszam może kiedy indziej.- otworzyłam drzwi i odeszłam ,usłyszałam :
-Dobrze ,do zobaczenia – krzyknął
Weszłam do sali od matmy.
-Przepraszam za spóźnienie – szybko powiedziałam i ruszyłam
w stronę ławki
-Nic się nie stało ,ale następnym razem nie spóźnij się.- powiedziała
pani od matmy i zajęła się lekcją.
Nagle
ktoś wszedł do klasy. To był dyrektor.
Przybiegł zdyszany i oznajmił :
-Drodzy uczniowie organizuje konkurs pt.: Wyjazd na Bahamy.
Wiem ,że wszyscy chcielibyście jechać ,ale są tylko 2 miejsca. Jeśli ktoś chce
wziąć udział proszę o to lista musicie się podpisać. A i ten wyjazd będzie
trwał około 4 tygodnie wiem ,że to długo ,ale od nauki nie uciekniecie.
Będziecie się uczyć w szkole. Taka mała wymiana - 2 uczniów od nas wyjeżdża ,a
2 uczniów przyjeżdża. Jutro będzie losowanie. – skończył swój długo zdaniowy
wykład i podał listę. Szybko ruszyłam po nią i się zapisałam . Mam nadzieje ,że
się dostane.
Lekcje szybko minęły i nie
mogłam się doczekać wyjścia. Wreszcie zadzwonił dzwonek kończący moją ostatnią
lekcje. Ruszyłam po rower i wyjechałam na jezdnie. Mam nadzieje ,że nikogo
znowu prawie nie zabije. Po paru minutach wreszcie dojechałam i weszłam do domu . Mama siedziała
przed komputerem i pisała coś. Moja mama jest prawnikiem i co chwile siedzi na
komputerze i coś pisze. Mój ojciec jest policjantem. Mają obydwoje po 39 lat.
Taty nie ma za często w domu. Czasami czuje się samotna bez ojca.
-Cześć – odpowiedziałam do mamy
-Cześć kochanie – odwróciła się i popatrzyła na mnie –jak w
szkole, coś ciekawego ?
-Znaczy tak, nawet bardzo –szybko powiedziałam –Jutro jest
konkurs i jak ktoś go wygra to wyjedzie na 4 tygodnie na Bahamy –zaczęłam
krzyczeć
-I co kochanie chcesz jechać ?-Zapytała
-Mamo nawet nie wiesz jak !!-nadal krzyczałam
-A poradzisz sobie –zaczęła się śmiać
-Mamo !!!
-No dobrze mam nadzieje ,że ci się uda.- odparła znudzona.
Jak zawsze nic ją nie zadawala. Chociaż będzie miała spokój jak wygram. Pobiegłam
szybko do pokoju. Położyłam się na łóżku i myślałam o Bahamach. Ciepły piasek
,morze, wszystko czego chce. Nagle…
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz