Nagle mój telefon
zaczął wibrować zobaczyłam i zobaczyłam
wiadomość od nieznajomego numeru
Od nieznajomy :
Mam nadzieję
,że ci się uda jechać na Bahamy. Lubię cię i dzięki ,że na mnie wjechałaś haha
Od razu wiedziałam kto to jest .. Skąd on mam mój numer nie
rozumiem. No ale nic odpisałam.
Do nieznajomy :
Justin nie
strasz mnie już myślałam ,że jakiś psychol piszę ;)
Od
nieznajomy :
Nie bój się
ochronie cię jak coś hah
Do
nieznajomy :
Daj już
spokój..
Tak jak
chciałam nikt już nie napisał. Poszłam do łazienki. Napełniłam wannę letnią
wodą i weszłam. Yhym super relax. Umyłam włosy i wyszłam z wanny. Owinęłam się
ręcznikiem i poszłam po ubrania ,wzięłam bieliznę i piżamę. Nagle kogoś
zobaczyłam na łóżku .Justin leżał na nim i bacznie się mi przyglądał.
-Jak tu
wszedłeś? – zapytałam zaskoczona
- Przez okno
było otwarte ,więc wszedłem- z uśmiechem odpowiedział.
- A skąd
wiesz gdzie mieszkam ? – znów zapytałam
-Ma się
swoje źródła – uśmiechnął się i włączył telewizor. Przyglądałam się mu.
-Możesz
zrobić zdjęcie zostanie na dłużej ,a i wyglądasz ślicznie w tym ręczniku. -Zobaczyłam
,że jestem ubrana tylko w ręcznik.
-Zboczuch- Krzyknęłam
i ruszyłam do łazienki ubrać się. Szybko ubrałam się w piżamę i wyszłam z
łazienki. Justin dalej leżał i oglądał telewizor.
-Serio Ari
,piżamka w kotki ? – zaczął się śmiać
-Tak nie
widać, lubię koty ! –krzyknęłam.
-Ariana
wszystko w porządku ?-krzyknęłam moja mama.
Cholera
zapomniałam ,że jeszcze nie poszła do pracy a ja krzyczę tu.
-W porządku
mamo !! – wykrzyczałam.
-Oj Ariana,
Ariana kłamiesz –uśmiechnął się chłopak
-Zamknij się
–powiedziałam cichym tonem i rzuciłam w niego poduszką.
-Ari ja idę
do pracy, zamknij drzwi – usłyszałam głos mojej mamy która właśnie wychodziła.
Pobiegłam dałam jej buzi i zamknęłam drzwi na klucz. O ja cię zapomniałam o
Justinie. Pobiegłam szybko ,ale nikogo już
nie było. Zauważyłam tylko otwarte okno i liścik na poduszce.
Wyglądasz
prześlicznie <3
Zarumieniłam
się sama do siebie. Zamknęłam okno. I wślizgnęłam się pod pościel. Od razu
zasnęłam.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz